– Wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku – mówi policjant do właśnie zatrzymanego człowieka.
– Jaki Nowy Rok ? Przecież jest lipiec.
– W zeszłym miesiącu sąd dołożył Ci rok do odsiadki.
Co zrobić aby się nie zdziwić jak jegomość z powyższego dialogu?
Każdy może sam złożyć wniosek o dobrowolne poddanie się karze, o warunkowe przedterminowe zwolnienie, o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności, a nawet o list żelazny.
Jednak samo złożenie wniosku to nie wszystko. Po otrzymaniu takiego wniosku sąd wyznaczy termin rozprawy lub posiedzenia, o którym musi zawiadomić wnioskodawcę. Jeżeli mieszkasz za granicą to masz pierwszy problem.
Z treści art. 138 kpk wynika, że: „strona (czyli podejrzany, oskarżony lub skazany) a także osoba niebędąca stroną, której prawa zostały naruszone, przebywająca za granicą, ma obowiązek wskazać adresata dla doręczeń w kraju; w razie nieuczynienia tego pismo wysłane na ostatnio znany adres w kraju albo, jeżeli adresu tego nie ma, załączone do akt sprawy uważa się za doręczone.”
Z powyższego wynika jedno. Polski sąd nie przyśle Ci zawiadomienia o terminie posiedzenia czy rozprawy na Twój adres zagraniczny. Musisz wskazać osobę która za Ciebie odbierze korespondencję sądową w Polsce.
Drugi problem polega na tym, że jeśli wysłano za Tobą europejski nakaz aresztowania to pojawienie się w sądzie na posiedzeniu byłoby równoznaczne ze zgłoszeniem się do odbycia kary.
Trzeci problem z kolei polega na tym, że gdy posiedzenie bądź rozprawa odbędą się, to sąd, (na wniosek lub z urzędu,) powinien doręczyć zapadłe tam orzeczenie wnioskodawcy. Takie orzeczenie zawsze jest przydatne. Jeżeli jest korzystne to można się nim wylegitymować przed sądem zagranicznym który decyduje o tym czy uwzględnić europejski nakaz aresztowania czy też nie. Jeżeli jest natomiast niekorzystne to można je zaskarżyć do sądu wyższej instancji. Przy doręczeniach wyroków i postanowień obowiązują zasady, o których była już mowa wyżej, a wynikają one z art. 138 kpk który stosuje się odpowiednio.
Czwarty problem wynika z tego, że przesyłek sądowych nie przynoszą gołębie pocztowe. Do niedawna robiła to Poczta Polska. Obecnie doręcza je firma InPost. Jak to wygląda w praktyce przeczytajcie sobie sami tutaj, no i może jeszcze tutaj albo i tutaj.
Co zatem zrobić aby sąd mógł doręczyć Ci korespondencję i aby nie wiedzieć co działo w sądzie ? W moim przekonaniu najbezpieczniej będzie jak zlecisz sprawę profesjonalnemu obrońcy.
Na adres kancelarii może być doręczana korespondencja również dla Ciebie. Adwokat będzie uczestniczył w posiedzeniu lub rozprawie, na którym Ty być nie możesz. Przedstawi sądowi wszelkie omówione wcześniej z Tobą argumenty. Jak trzeba będzie to w terminie zaskarży niekorzystne orzeczenie.
Niewątpliwą zaletą współpracy z adwokatem jest to, że jeszcze tego samego dnia będziesz miał informację o tym, co się działo w sądzie pod Twoją nieobecność, a skan orzeczenia dostaniesz na maila.
* Wikisłownik: gwara więzienna: papuga – adwokat
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }