Czy przekazanie do Polski osoby ściganej na podstawie ENA ma jakieś zalety ?
Otóż ma, choć niezbyt duże. Taką zaletą jest niewątpliwie zasada specjalności, którą z mocy prawa objęta jest każda osoba ścigana europejskim nakazem aresztowania.
W dużym uproszczeniu zasada specjalności polega na tym, że sąd polski po przewiezieniu ściganego do kraju ma wobec takiej osoby zakaz ścigania, karania, pozbawiania wolności bądź ograniczania wolności za przestępstwa które nie były wymienione w Europejskim Nakazie Aresztowania.
Zasada specjalności wynika z treści art. 607e kodeksu postępowania karnego, który ma następujące brzmienie:
Art. 607e. § 1. Osoby przekazanej w wyniku wykonania nakazu nie można ścigać za przestępstwa inne niż te, które stanowiły podstawę przekazania, ani wykonać orzeczonych wobec niej za te przestępstwa kar pozbawienia wolności albo innych środków polegających na pozbawieniu wolności.
§ 2. Sąd, który prawomocnie orzekł w sprawie, może zarządzić wykonanie kary tylko za te przestępstwa, które stanowiły podstawę przekazania osoby ściganej.
Co to oznacza w praktyce ? A no tyle, że sąd okręgowy w postanowieniu o wydaniu ENA wymienia konkretne przestępstwa za popełnienie których osoba poszukiwana jest ścigana lub za które została już skazana. Z tak konkretnie wymienionymi przestępstwami Europejski Nakaz Aresztowania jest wysyłany w świat.
Następnie trafia on przed oblicze sądu zagranicznego który decyduje o przekazaniu konkretnej osoby do Polski. Sąd ten wydaje zgodę na przekazanie ściganego i jego ukaranie tylko za to, co było wpisane do ENA, kiedy podejmował decyzję o przekazaniu. Oznacza to, że osoba która narozrabiała nieco więcej, a nie wszystkie jej „grzechy” są wymienione w ENA, nie będzie odpowiadała za przestępstwa pominięte. No, chyba że dostanie propozycję nie do odrzucenia.
To oczywiście jest zasada. Od każdej zasady są wyjątki. O tym jednak następnym razem.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }