W dniu 1 lipca 2015r. weszła w życie gruntowna reforma procedury karnej w Polsce. Od tego dnia zaczęły funkcjonować rozwiązania, które pozwalają na szybkie, i w miarę bezbolesne, zakończenie większości postępowań karnych. O rozwiązaniach tych pisałem między innymi tutaj oraz tutaj.
W miarę upływu czasu sędziowie jak i prokuratorzy zaczęli się przekonywać do nowych rozwiązań. System zaczynał działać. Wiele spraw można było zakończyć kompromisowymi ustaleniami z prokuratorem bądź sądem. Reforma skróciła między innymi okres przedawnienia ścigania przestępstw.
Jednakże są tacy, którzy dbają aby w polskim sądownictwie nie było nudno. Nowa władza już zapowiedziała, że od 1 kwietnia reforma zostanie wycofana i wracamy do starych porządków. Jak stare porządki w nowym wydaniu będą wyglądały jeszcze do końca nie wiadomo. Wiadomo jednak, że nową władzę szczególnie „uwiera” skrócenie okresu przedawnienia. W tym zakresie możemy spodziewać się niekorzystnych zmian.
Zmian na pewno będzie więcej. Wydaje się, że w chwili obecnej, to już ostatni dzwonek aby zacząć działania które umożliwią skorzystanie z tych rozwiązań które po 1 kwietnia prawdopodobnie znikną.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Wydaje się że pod tych kilku miesiącach system faktycznie „chwycił”. To interesująca odmiana spotkać na sali rozpraw prokuratorów, którzy faktycznie znają bardzo dobrze sprawę w której działają. Poza tym reforma znacznie odciążyła prokuratorów od wielu banalnych spraw, które wcześniej tylko zajmowały im czas. Niestety odwrócenie tej reformy to moim zdaniem zły krok wstecz…