Prawie zawsze na początku współpracy z klientem, po wstępnych ustaleniach, zadawane jest mi następujące pytanie:
„Jakie są szanse na korzystny rezultat i jak to wygląda w innych sprawach?”
Na blogu o szansach trudno mówić w sposób ogólnikowy, bo to zawsze zależy od konkretnego przypadku. Natomiast o tym jak to wygląda w innych sprawach mogę powiedzieć coś więcej.
Pół roku temu zwrócił się do mnie Wiesław W. z prośbą o pomoc. Został zatrzymany przez brytyjską policję z powodu wydanego za nim ENA. W Polsce Sąd Rejonowy w R. skazał go na bezwzględną karę 2 lat pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku samochodowego w którym zginęły dwie osoby.
Sprawa trudna bo wyrok duży, skutki przestępstwa bardzo ciężkie, a klient zdrowy jak dąb ukrywał się przed polskim wymiarem sprawiedliwości przez kilka lat. Nie wdając się w zbędne szczegóły, efekt na dzień dzisiejszy jest taki, że po ciężkim boju i wykazaniu trudnej sytuacji zdrowotnej członka najbliższej rodziny Sąd w dniu 18.01.2016r. odroczył skazanemu wykonanie kary na okres 6 miesięcy. Tego rodzaju postanowienie skutkowało natychmiastowym odwołaniem poszukiwań ENA i umorzeniem sprawy w Wielkiej Brytanii.
Oczywiście, na razie jest to wygrana tylko jedna bitwa. Do pełnego sukcesu – czyli zawieszenia wyroku – potrzebne jest kolejne odroczenie za 6 miesięcy. Przykład ten jednak pokazuje, że nawet w bardzo trudnych przypadkach nie należy tracić nadzieji, a walczyć trzeba do końca.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Ja ponad 2 tyg temu wygrałem sprawę o ekstradycję..
Nie jest łatwo i szanse prawie sa zerowe,ale jednak sie udało..pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji..nie można tracić nadziei do końca..
My tez wygraliśmy warto walczyć i mieć dobrego prawnika .