„Wyjechałem za granicę 8 lat temu, bo mi nie wyszła działalność gospodarcza. Najzwyczajniej w świecie zbankrutowałem. Chciałem zacząć życie od nowa i się udało. Kiedyś, jeszcze w Polsce, przesłuchiwał mnie jakiś policjant, ale po zakończeniu poszedłem do domu i nie wiem co się dalej działo. Jednego z kolegów który również był wówczas przesłuchiwany spotkałem przypadkowo parę lat temu w Londynie na ulicy i twierdził, że dostał wyrok w zawieszeniu. Ponieważ nikt nic ode mnie nie chciał to, o wszystkim zapomniałem.
Niedawno znajoma powiedziała mi, że znalazła moje zdjęcie na stronie policji, gdzie widnieję jako poszukiwany w Polsce listem gończym. Poczułem się jakbym dostał w łeb kijem bejsbolowym. Sprawdziłem i faktycznie, pod zdjęciem sprzed 10 lat, na którym jestem jeszcze piękny i młody, widnieje zapis, że poszukują mnie na podstawie art. 286 § 1 kk w związku z art. 270 § 1 kk za oszustwo.
Moja kobieta wpadła w histerię a ja cały czas myślę o tym , że wystawią za mną europejski nakaz aresztowania i trafię do więzienia w Polsce. Nawet nie wiem o co dokładnie chodzi ! Polski sąd nie powiadomił mnie o niczym, a przecież mam stałe miejsce zamieszkania UK, nigdy się nie ukrywałem, legalnie pracuję, płacę podatki, moje dzieci chodzą do szkoły itd. Można mnie z łatwością znaleźć. Polska mnie o niczym nie powiadomiła, a teraz mam iść siedzieć !
O co chodzi ? Co to za kraj ?”
Właśnie na pytanie: „ Ale o co chodzi ?” spróbujemy znaleźć odpowiedź.
A odpowiedź jest prosta: chodzi o to, że nie czytasz tego, co podpisujesz.
Przepisy w Polsce często się zmieniają. Są jednak takie, które co do istoty nie zmieniają się prawie nigdy. Zawsze było tak, że jak wezwał Cię policjant na przesłuchanie by przedstawić zarzut, to wręczał przy okazji do podpisania kartkę z pouczeniami. Dzisiaj na tej kartce znajduje się wiele różnych rzeczy: a to że masz prawo do adwokata, a to że masz prawo do odmowy składania wyjaśnień, a to że możesz składać wnioski dowodowe itd. Jedno z ważniejszych pouczeń na które rzadko kto zwraca uwagę brzmi następująco:
„Oskarżony jest obowiązany zawiadamiać organ prowadzący postępowanie o każdej zmianie miejsca swojego zamieszkania lub pobytu trwającego dłużej niż 7 dni, w tym także z powodu pozbawienia wolności w innej sprawie, jak również o każdej zmianie danych umożliwiających kontaktowanie się, (…), o których wie, że są znane organowi prowadzącemu postępowanie. Oskarżony jest obowiązany ponadto stawić się na każde wezwanie w toku postępowania karnego. O powyższych obowiązkach należy oskarżonego uprzedzić przy pierwszym przesłuchaniu.”
Po podpisaniu kartki ze wszystkimi pouczeniami nastąpiło sporządzenie protokołu przesłuchania. Do tego protokołu podałeś adres zamieszkania i adres do przesyłania korespondencji. Taki protokół z Twoim adresem i kartka z pouczeniem pod którą się podpisałeś znajduje się w aktach. Na ten adres sąd będzie wysyłał wezwania, zawiadomienia, postanowienia itd.
Z zacytowanego wyżej przepisu wynika, że to na Tobie ciąży obowiązek powiadomienia prokuratury, a potem sądu o miejscu pobytu i adresie do wysyłania korespondencji. Jeżeli w międzyczasie go zmieniłeś to Ty musisz napisać do Sądu pismo w którym podasz nowe dane adresowe i korespondencyjne. Jeżeli wyjechałeś i nie poinformowałeś o tym fakcie kogo trzeba, to list zostanie wysłana na stary adres. Jeżeli wróci dwukrotnie awizowana z adnotacją nie podjęte w terminie, to sąd lub prokurator uznają, że zostałeś prawidłowo powiadomiony i przeprowadzą czynności pod Twoją nieobecność.
Zdarzają się cuda i sąd lub prokurator dołożą starań, aby ustalić Twój adres za granicą. Jednak: po pierwsze muszą o tym wiedzieć, że wyjechałeś, a po drugie – musi im się chcieć. Ponieważ nie mają takiego obowiązku, a zwykle również i takiej chęci, to na cud bym nie liczył.
Jeszcze jedna uwaga. Na ten adres zostanie również wysłany tzw „bilet”, czyli wezwanie do stawiennictwa w zakładzie karnym. Jak się nie stawisz to Sąd może stwierdzić, że się uchylasz przed odbyciem kary, a wówczas doliczy Ci dodatkowe 10 lat do terminu przedawnienia wykonania kary.
*****
Chcesz być na bieżąco? Polub profil kancelarii na Facebooku!
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Często się to ostatnimi czasu zdarza w szczególności u wracających z zagranicy do Polski.