O mnie



Moja młodość przypadła na lata osiemdziesiąte w mieście średniej wielkości. Mieszkałem w dzielnicy którą trudno było określić jako spokojną. Większość znajomych ze szkoły i  osiedla popadła w kłopoty z prawem. Przyczyny były różne: bieda, środowisko, młodzieńcza głupota itd.

Znałem ich jako kolegów i wiedziałem, że potrafią być również dobrymi ludźmi. Kiedy zostałem adwokatem miałem okazję im pomagać w wyplątaniu się z problemów prawnych. Dzisiaj duża część z tych ludzi prowadzi normalne, uczciwe życie. Mają rodziny, firmy, a problemy z przeszłości pozostały za nimi.

Po latach okazało się, że zatargi z prawem były przejściowe i warto było do tych osób wyciągnąć rękę.

Obecnie prowadzę praktykę adwokacką i pomagam ludziom, którzy wyjechali za granicę, pozostawiając swoje problemy prawne w Polsce. Przyczyny problemów są podobne do tych sprzed lat. Wiele osób do wyjazdu zmusił również kryzys, brak pracy i niepowodzenia w prowadzeniu firmy.

Dzisiaj, za granicą prowadzą ustabilizowany tryb życia, mają rodziny, pracę, kredyty itd. Ten spokój zakłóca polski wymiar sprawiedliwości, który upomina się o „rozliczenie grzechów” sprzed lat.

Część osób nie ma nawet świadomości tego, że poszukiwana jest Europejskim Nakazem Aresztowania. Nie rzadko dochodzi do sytuacji, kiedy ktoś wyjechał z Polski mając wyrok orzekający karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a obecnie bez wiedzy zainteresowanego zostało zarządzone wykonanie kary. Równie często okazuje się, że prokuratura wszczyna postępowanie po wielu latach od dnia, gdy ktoś wyjechał z Polski.

Wówczas poukładany świat zaczyna się „walić”.

Wiem, że tym osobom również warto pomagać.

Można to skutecznie czynić przed polskimi sądami i polską prokuraturą. Skuteczne działanie w Polsce bardzo często pozwala na odwołanie Europejskiego Nakazu Aresztowania jeszcze przed zakończeniem procesu deportacyjnego w kraju, w którym przebywa poszukiwany.